=== Robsik's Blog on WordPress ===

16 grudnia 2007

Waga

Dziś z rana myślałem, że dotknął mnie cud - chodziłem i bólu prawie nie było. Dopiero wyjście do sklepu i pierwsze schodki przekonały mnie, że nie tym razem - na cud nie zasłużyłem. Wyciągnąłem więc przed południem rodzinę na spacer na ok. 2,2km, tak aby rozchodzić nogę, ale nie za mocno, aby sobie większej krzywdy nie zrobić. Potem znowu zimne kompresy. Jest już lepiej, ale muszę jakoś przyzwyczaić się do myśli, że szykuje mi się przerwa w bieganiu dłuższa niż tydzień :( Do bólu kolana doszedł dziś dość silny ból podbicia stopy - tej przednij części. Musiałem zmienić buty, aby ten ból zmniejszyć. Ten jednak pewnie szybko minie... Jeszcze dwa dni temu cieszyłem się, że od września zrzuciłem 10kg. Dziś z tej radości pozostał tylko strach przed jutrzejszym ważeniem. Plany na ten rok zawierały zrzucenie 10kg do końca roku. W obecniej sytuacji może być mi jednak cieżko wybronić aktualny wynik. Zapowiada się ciężki tydzień wyczekiwania na zdrowie...

Brak komentarzy: