=== Robsik's Blog on WordPress ===

18 stycznia 2009

Startujemy z cytrynami!

Decyzja zapadła: od wczoraj wystartowałem z kuracja cytrynową, którą odkładałem już od kilku miesięcy. Pierwsze pięć cytryn było okropne! Skręciło mi żołądek tak, że miał wielkość orzecha a następnie wywrócił się na drugą stronę. W kilka chwil oblał mnie zimny pot i czułem się nieco tak jak przed wymiotami – tyle, że nie było mi niedobrze. Położyłem się i to pomogło – ulżyło mi trochę. Przeleżałem tak do śniadania (aby minimum to 30 minut minęło) a potem jednym susem do kuchni, gdzie wszystko co było w zasięgu wzroku zjadłem z prędkością światła. Śniadanie było tym ratunkiem, na który czekał mój biedny żołądek. Dziś z rana było już 10 cytryn. Bałem się trochę, jak to będzie. Nawet rozważałem przejście do kuracji małej (25 cytryn), tzw. profilaktycznej. Przynajmniej tak doradzano. Ale założyłem, że przez ten jeden dzień, to żołądek sobie przypomni poprzedni rok i porcję już 10 cytryn przyjmie spokojniej. Tak też i się stało. 450ml soku wsiorbałem bez problemów a do śniadania doczekałem bez problemów. Jutro czas na 15 cytryn – trzymajcie kciuki :)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Codziennie o jedną więcej?

Chcesz żyć 150 lat - widzę.

Trzymam kciuki.

Nie taka cytryna kwaśna.

:)

Dori

Anonimowy pisze...

Wiesz, kiedyś też próbowałam takiej kuracji- chyba miała mieć działanie oczyszczające- ale z tego co pamiętam od piątej doby zadziałała inaczej. Nigdy więcej tego nie powtórzę. A Ciebie podziwiam, mam tylko nadzieję że mina nie pozostanie taka "cytrynowa"... pozdrawiam- Asia

robsik pisze...

Kuracja cytrynowa jest dokładnie opisana u mnie na stronie (po prawej stronie, poniżej, jest link - polecam sie zapoznać tak przy okazji :)
Z grubsza polega na wypiciu soku z 200 cytryn w 12 dni :)

Co zaś tyczy się picia, to od cytryny nie wykrzywiam się już od wielu, wielu lat - po prostu uwielbiam ten owoc. Do tego stopnia to lubię, że nawet podczas kuracji cytrynowych nie rezygnuję z herbaty + cytryna :)