Tak, to dziś mija kolejna moja wiosna. Jako, że mało kto o tym pamięta, to postanowiłem rozgłosić na cały świat, aby Świat pamiętał o mnie ;))) Tak więc dziś przyjmuję wszelkie życzenia i prezenty pod każdą postacią :)))
Jednym z takich prezentów jest koniec kuracji cytrynowej! W tym roku z wielką ulgą witam dzisiejszy dzień – zmęczyła mnie ta kuracja, choć nie wątpię w jej zdrowotność. Dla niezdecydowanych dodam tylko, że podczas kuracji nie przeszkadzało mi nawet picie herbaty z cytryną (moja ulubiona) – obrzydzić więc cytryn raczej się nie da :)))
A wczoraj? Niestety Grześ zbyt późno wrócił do domu i odpuścił sobie bieganie. Pobiegliśmy więc w zespole 3 osobowym. W czwartek jest więc duża możliwość, że pobiegniemy w większej grupie – było by cudnie!
Po „odwiezieniu” dziewczyn ja ruszyłem na swoją pętelkę (tym razem nieco większą) robiąc znowu jedną przebieżkę ok. 300m w tempie 4:12! Bardzo przyzwoite tempo czułem, że jeszcze jedną przebieżkę bym zrobił. W czwartek spróbuję więc popracować nad prędkością. Znowu więc będę niecierpliwie czekał na trening…
3 komentarze:
Dużo zdrowia i słodyczy Dolores Ci życzy.
Dori
Tylko Bóg wie, które z naszych marzeń nas poszerzają. Życzę Ci spełnienia właśnie tych. Zdrówka, radości i niegasnącego zapału do tego co robisz, i sukcesów. O której i gdzie przyjęcie? Pozdrawiam-Asia
Zaproszenie na imprezkę w dzisiejszym poście :)
Prześlij komentarz