No to czas podsumować rok 2008 pod kątem postanowień i planów.
- Nie udało się utrzymać ćwiczeń wzmacniających brzuch, klatka piersiowa, plecy i ręce (systematycznie nie było, ale na dobry początek powinno wystarczyć :) )
- Solidne rozgrzewki i rozciągania przed bieganiem – 100% na TAK
- Utrzymanie ćwiczeń na wzmocnienie kolan – to chyba przerzucimy na przyszły rok – w tym udało się tylko kilka razy.
- Utrzymać bieganie – to nie był problem – problemem były tylko kontuzje ;)))
- Półmaraton – w zasadzie się udało: przebiegłem Wawerski Kros (25km), choć klasycznego półmaratonu nie,
- Ewentualny maraton – za wcześnie na taki wysiłek – i tak rok kończę kontuzją przeciążeniową,
- Złamać 50 minut na dystansie 10km – dwa razy się udało!
- Zejść poniżej 90kg – zabrakło 1kg (i tych 5 miesięcy niebiegania)
- Urozmaicenie treningów jazdą na łyżwach, rolkach lub rowerze – rower tak! (1650km)
- Skleić przynajmniej jeden model kartonowy do końca – kompletnie się nie udało!
- Przynajmniej raz w tygodniu poświęcić godzinę na angielski – w 50% się udało.
Bilans roczny jest więc dość satysfakcjonujący, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że 5 miesięcy z tego roku było wyjęte z biegania. Wkrótce przystąpię do przygotowania planów na rok 2009. Postaram się tym razem jednak lepiej zaplanować moje treningi i odpoczynki :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz