=== Robsik's Blog on WordPress ===

6 listopada 2011

S1 - dodatkowe testy


Po wczorajszym długim wybieganiu nie zauważyłem zakwasów. Dziś chciałem więc zrobić powtórkę z wczorajszego dnia – nie udało się. Zmęczenie nóg jednak odczułem dzisiaj: wiązadła nie tak dawno zerwane przy skręceniu nogi, kolana (chyba głównie pasmo, ale to się jeszcze okaże) i pośladki (oj przydałby się teraz dobry masaż pośladków :))) ). Na koniec jeszcze coś wlazło w plecy, więc niewykluczone, że będzie mnie czekać terapeutka od kręgosłupa – z tym jednak jeszcze poczekam – może żebro samo się odblokuje…
A pogoda? Znowu prześliczna! Dziś nawet wielu biegaczy spotkałem  i ku mojemu zdziwieniu wszyscy odpowiedzieli na pozdrowienia – ślicznie zapowiadający się dzień… prawdziwa polska złota jesień!

Ach! Byłbym zapomniał. Jeszcze dorzucę kilka uwag na temat pomiaru odległości. Tym razem wrzucam na tapetę ponownie mój Polar RS200 z czujnikiem S1. Ciągle nękany rozczarowaniem systemem Nike+ postanowiłem nieco mocniej protestować czujnik S1 – to przecież niewiarygodne, aby nie miał istotnych wad! I dziś znalazłem je! Więc jeszcze kilka słów o problemach z S1.
Gdy się tak biegnie bez słuchałem na uszach (co de facto jest dość rzadkim zjawiskiem!) to się odpowiednio więcej myśli, tudzież kombinuje. A ja dziś zacząłem kombinować czy faktycznie czujnik S1 działa trójwymiarowo, jak to kiedyś pisałem.

Teza nr 1: bieg bokiem powinien nadal mierzyć odległość.
Zaplanowałem więc sobie kilkadziesiąt metrów biegu bokiem na dwa sposoby: klasycznie, noga do nogi oraz przeplatanką, krzyżując nogi biegnąć bokiem. W obu przypadkach prędkość biegu spadła do zera.
Wnioski: Teza nieprawdziwa. Miernik S1 nie mierzy przebytego dystansu gdy jest utawiony bokiem do kierunku biegu.

Teza nr 2: bieg tyłem powinien nadal mierzyć odległość – przecież jest zgodny z osią biegu.
Zrobiłem więc test na 50m – bieg tyłem.  Efekt: brak pomiaru. Wprawdzie pomiar do zera spadał dość powoli, ale jednak gdy spadł do zera, to już nie pokazywał nic więcej.
Wnioski: Teza nieprawdziwa. Miernik S1 nie mierzy przebytego dystansu gdy jest ustawiony przeciwnie do kierunku biegu.

Wnioski ogólne: Jeśli w biegu przewidujemy coś więcej niż tylko zwykły bieg (bieg bokiem, tyłem itp.) to do dokładnego pomiaru pozostaje nam już tylko dobry sprzęt z czujnikiem GPS. Przy używaniu GPS jednak należy pamiętać, że nie zadziała poprawnie w tunelach lub innych zakrytych przed satelitami miejscach. Koniecznie należy także nadmienić, że sprzęt powinien mieć naprawdę dobry czujnik GPS – przeciwnym wypadku błędy obliczeń mogą zniweczyć nasze pomiary. 

Brak komentarzy: