=== Robsik's Blog on WordPress ===

12 listopada 2011

Rowerowe rozbieganie


Wczorajszy bieg udany – bez dwóch zdań. Dziś tylko punktowe i miejscowe zakwasy, które zniknęły, gdy poruszałem troszkę nogami (np. prowadząc to moje śpiące ciało do kuchni). Bez kontuzji, bez bólów – oby tak dalej :)

Dziś syn wymyślił wycieczkę rowerową  -postanowił jednak poćwiczyć trochę, bo nadal chce zemną jeździć w maratonach MTB (rowerowe). Ostatecznie poszedł pograć w piłkę z kolegami (co i tak wyszło całkiem sporo godzin) a ja już przygotowany ruszyłem (jak zwykle) w samotny „rejs”.
Warunki dość trudne, bo temperatura bliska zeru i ten wietrzyk dawał wrażenie niezłego mrozu – dla mnie jednak jest to wyłącznie kwestią jak się ubrać a nie czy jeździć lub nie… Tak więc pojechałem. Mając na uwadze wczorajsze bieganie starałem się nie przekroczyć 20km – i to mi się nie do końca udało :) – zrobiłem 22km.

Ruszyłem do lasów legionowskich – dla kogoś kto chce ćwiczyć technikę jazdy do MTB to z pewnością dobry teren do takich treningów technicznych i siłowych. Dla zainteresowanych zamieszczam mapkę gdzie szalałem ;)

Brak komentarzy: