=== Robsik's Blog on WordPress ===

19 stycznia 2008

Wesoła rozgrzewka!

Jutro badania biomechaniki biegania a dziś jeszcze jeden trening. Dziś odważyłem się na dłuższa trasę i zamiast 2,2 pobiegłem 3,5km! Szczęśliwie nic nie bolało, więc trening można uznać za udany. Średnie tempo 5:58, więc dość spacerowo i rozrywkowo. A to dlatego, że połowa trasy prowadziła, bo takich błotkach, że w pewnym momencie poczułem, że przelewa mi się przez siatkę do buta! Gdy wróciłem do domu (jeszcze przed treningiem) po 22:00 okazało się, że jeszcze nikt w domu nie śpi! Namówiłem więc pięcioletniego (dokładnie 5,5) syna, aby ze mną poćwiczył, zanim wyjdę na trening. Tym razem się zgodził i ćwiczyliśmy ponad 20 minut. Po 20 minutach przyłączyła się nas najmłodsza i próbowała na swój sposób z nami ćwiczyć (wiek: 20 miesięcy) - zrobiło sie tak śmiesznie, że mimowolnie ćwiczyliśmy mięśnie brzucha i twarzy :))) Tak sympatycznie się zrobiło, że aż szkoda było wychodzić na trening. Było jednak już późno (22:45) więc najlepszym rozwiązaniem było wyjście na trening, aby dzieci jednak poszły spać. Gdy wróciłem z biegania dom pogrążony był już we śnie... A ja jeszcze kąpiel, kilka sprawunków, nawodnienie organizmu, jakiś blog ;) i dopiero później do łóżka. Będzie ciężko zasnąć, bo bardzo żyję jutrzejszym badaniem - co mi wyjdzie z tego badania? - nie omieszkam Was poinformować!

Brak komentarzy: