=== Robsik's Blog on WordPress ===

19 stycznia 2008

Badanie biomechaniki

Badanie biomechaniki w InterSport – to zdecydowanie za wielkie słowa. Rekomendację butów wprawdzie dostałem, ale wszystkie są raczej z górnej półki. Ale mniejsza z butami. Była tam też Ruda. I to głównie o spotkanie z nią mi chodziło. Chciałem zamienić kilka zdań, porozmawiać o kontuzji i ewentualnie uzyskać jakieś porady – to był plan minimum. Plan rozszerzony, na który liczyłem, to zgadanie biomechaniki mojego biegania. Ale to poszło do szufladki z napisem „marzenia ściętej głowy”. Aby dowiedzieć się więcej i uzyskać stosowne porady i ewentualną pomoc, muszę się umówić i zapłacić za wizytę. No i niech tak się stanie – w poniedziałek zadzwonię i się umówię. Ale może powiem co się dowiedziałem w temacie moje kontuzji. Niestety dużo tu ogólników, ale z pewnością kilka kroczków do przodu wykonałem:Źródeł bólu może być dużo: źle dobrany but (czyli pronacja), koślawienie kolan, naciągnięcie lub nieprawidłowości w pracy stawu biodrowego a nawet coś w okolicach krzyża, czego ja już nie umiem nawet powtórzyć. Aby sprawdzić co jest przyczyną – oczywiście wizyta. Aby wyeliminować ból, to mówi się w wielu źródłach, że trzeba rozciągnąć to moje bolące pasmo. Ale wszystkie ćwiczenia na rozciąganie pasma dotyczą rozciągania górnej części pasma, podczas gdy boli mnie dolna (przy kolanie). Ruda powiedziała, że do tego po prostu musi się dotknąć fizjoterapeuta i już – czyli wizyta. Jak to się mówiło: „wszystkie drogi prowadzą do Rzymu”. Ćwiczenia nadal jednak robię – rozgrzewka i tak jest konieczna. Butów na razie nie zmieniam, bo Ruda zechciała zerknąć na moje wykresy intensywności biegania i stwierdziła, że to nie musi być przyczyna butów i nie powinna być przyczyna przeciążeniowa. To już coś! Rekomendacja butów zostanie więc w teczce „bieganie” aby poczekać aż wybiegam adidaski (na razie mają 350 km na liczniku). Z dobrych informacji to jest jeszcze to, że wizyta kosztuje 80 PLN, ale dziewczyna poświęca mi godzinę czasu. Myślę, że to dużo, aby coś się w końcu dowiedzieć konkretnego i pewnie nabyć jeszcze jakiś zestaw masaży? Na razie tego nie wiem, ale zamierzam się dowiedzieć :) Dziś kupiłem po raz pierwszy gazetę BIEGANIE. Kupiłem, bo dowiedziałem się, że gwiazdą numeru jest Ojla – koniecznie chciałem poczytać o tej sympatycznej biegaczce :). Przeglądając gazetę okazało się, że redakcja wydrukowała moją relację Biegu Mikołajkowego! Ależ niespodzianka! I taka sympatyczna! Gazetę przejrzałem już w jednej trzeciej – bardzo mi się podoba. Muszę ją zaprenumerować… Ach, zapomniałbym o jeszcze jednej ważnej rzeczy: na badaniu w InterSport poznałem w końcu osobiście (tak troszkę przez przypadek) człowieka, z którym wymieniam korespondencję elektroniczną od jakiegoś miesiąca – pozdrawiam Fredzia! :))))

Brak komentarzy: