Dziś kolejna sesja z „łamaczem kręgosłupów”. Postrzykało aż miło :) – może teraz będzie już lepiej. Niestety kolejne dwa odpoczynku mnie czeka. Oznacza, że dziś nici z pompek i brzuszków. W poniedziałek zrobiłem 41 pompek, chociaż po pierwszej serii, w której zrobiłem tylko 3 (miałem wrażenie, jakby ręce za chwilę miały oderwać się od tułowia – potworny ból!), byłem już przekonany, że więcej nie zrobię. Brzuszków poszło przeszło 80 –dość lekko, choć wczoraj już delikatnie czułem brzuszek (czyli jest jak należy).
Wygląda więc na to, że do świąt pozostanie już bez sportu – może na święta chociaż troszkę poćwiczę, ale czy znajdę czas? Zobaczymy – tymczasem życzę Wesołych Świąt!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz