Z gardłem się już uporałem, to teraz coś mi wlazło w plecy (w okolicy krzyża)! Co za bessa zdrowotna?!?!?! Dziś już dwa razy smarowałem się Ketopromem bo ból przeszkadzał mi nawet przy zwykłym chodzeniu… Kiedyż to się skończy???
4 komentarze:
Anonimowy
pisze...
Kontuzja za kontuzją, a za oknem cudowna mroźna pogoda w sam raz na bieganie :D Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :) Black_rose
O matko! To coś ty robiła?! To mimo moich perypetii zdrowotnych, zdecydowanie masz gorzej - bo mi i kręgosłup i gardło kiedyś wyzdrowieją a palec raczej już nie..
4 komentarze:
Kontuzja za kontuzją, a za oknem cudowna mroźna pogoda w sam raz na bieganie :D Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)
Black_rose
Wypadki chodzą parami. :)
Ja mam kawałek palca uciętego.
Nacierpiałam się okrutnie.
Dobrze, że to nie domena starości, tylko młodzieńczej nieuwagi.
:)
Dori
O matko! To coś ty robiła?! To mimo moich perypetii zdrowotnych, zdecydowanie masz gorzej - bo mi i kręgosłup i gardło kiedyś wyzdrowieją a palec raczej już nie..
Na szczęście nie straciłam całego palca, tylko ponad centymetrowy kawałek odcięłam krajalnicą.
Odrośnie.
Czas wyleczy rany.
Dori
Prześlij komentarz