=== Robsik's Blog on WordPress ===

8 lutego 2009

Angina

No tak – rzeczywiście dawno nie chorowałem. Ale takie oczekiwanie na chorobę, też kiedyś się kończy. Zaatakowała mnie angina (nie pamiętam nawet, kiedy chorowałem na to dziadostwo!). Prawdopodobnie żona przyniosła gdzieś z przychodni – ale to jest już mniej ważne. Wczoraj walczyłem z gorączką bliską 39 stopni! Czułem się wyjątkowo słabo. Ciekawostką jest, że ostatnią swoją chorobę także przechodziłem w Poniatowej. Czyżby to miała być jakaś nowa tradycja? Mam nadzieję, że nie. Zabrałem ze sobą masę sprzętu do biegania – do wybiegania było w sumie ponad 20km, a ja przeleżałem dwa dni w łóżku. Dziś podała mi żona mocniejszy antybiotyk i dzięki temu wieczorem stoję już na nogach i to w dodatku w Warszawie. Nadchodzący tydzień mam więc bez biegania – dziewczyny pewnie się zmartwią, ale dzięki temu, że mają siebie, to nie powinny odpuścić treningu. Ja zaś będę się kurował. Jak nadal mi tak będą kilometry uciekać to nie pobiegnę ani w Wiązownie ani Warszawskim Półmaratonie…

Brak komentarzy: