Blog o tym co sprawia, że znajduję pasję życia: rodzina, bieganie, góry, fotografia, rower ...
=== Robsik's Blog on WordPress ===
19 lipca 2010
Mini-kontuzja
Niedziela jeszcze cieplejsza. Tym razem udało mi się lepiej popływać: 1000m (i tylko 25m kraulem). Poczułem w końcu sympatyczne fizyczne zmęczenie. Słoneczko mnie troszkę przygrzało, więc i zdążyłem się nieco opalić. Po południu poszliśmy cała rodziną na rower wodny – na jeziorku były fontanny, więc atrakcja przednia w taki upał :). Niestety przy wygłupianiu się (a boso pedałowałem) noga ześliznęła mi się z pedału i uderzyłem się dość potężnie – pękła mi skóra wzdłuż czwartego palca i zbiłem sobie stopę. Efekt: kuleję i próbuję antybiotykiem miejscowym zaleczyć sączącą się cały czas ranę. To tyle sportu na ten tydzień ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz