Tak jak pewnie łatwo było się domyśleć, dziś biegałem :))) Już przy rozciąganiu odczułem tę długą przerwę. Czułem się jakby mnie ktoś zalał w jakiejś parafinie – wszystko ciągnęło jak diabli! Dziś oczywiście miałem ok. 17:00 jeszcze małą rozgrzewkę: rolki 25 minut, ale to nie wiele dało. Czułem się jakbym nie biegał już co najmniej z rok. Bieg z dziewczynami, a dziś z nimi biegłem, ma to do siebie, że one biegną bardzo lightowo. Aby zupełnie się nie zanudzić przeznaczam ten czas wspólnego biegania na dodatkowe ćwiczenia: skipy różne, bieg tyłem, bokiem, przeplatanka bokiem itp. To przynajmniej sprawia, że się męczę, czyli praca jest ;)). Dziś prawie 7km a już nie mogę się doczekać czwartku. Wprawdzie sam nie wiem jak wyjdzie najbliższy czwartek, bo w planach jeszcze odbiór auta od mechanika z drastycznie dalekich stron, ale nawet jeśli, to planuję przynajmniej pojeździć rowerkiem :))) I na koniec rzecz, którą wykonał dla Was i dla mnie brak: panoramę z fotek, które zrobiłem ostatnio będąc z dziećmi na Pałacu Kultury. Trzeba przyznać, że już dawno tak nie trafił z pomysłem, który czekał niecierpliwie na realizację :))) Dzięki bracie! :))
Od Panorama Warszawy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz