Każdy z nas jest wyjątkowy – zapominamy o tym dzięki tym, których uważamy za bliskich – to oni wiodą prym w tym aby zdyskredytować Twoją wartość i poczucie własnej godności… czyż to nie błędne koło??? Wręcz przerażające…
W ramach więc szukania własnej wyjątkowości, tudzież jej potwierdzenia poszedłem dziś oddać krew – tym razem pełną (z ostatnio przez kilka lat dawałem płytki na separatorze). Samo oddanie może nie jest już dla mnie jakimś nadzwyczajnym aktem, choć chciałbym aby przynajmniej przez ten jeden dzień tak było traktowane – przynajmniej przez obsługę i znajomych… Ale nie w tym rzecz. Otóż posiadam grupę krwi AB Rh-, co samo w sobie stanowi o wyjątkowości: częstość występowania tej grupy krwi to zaledwie 1% całej populacji Ziemi. O! A to już jest coś! (dla ciekawostki: wszystkie grupy z Rh- to zaledwie 15% populacji!). Jak na początek szukania wyjątkowości to powinno wystarczyć :)
PS. Wiem, że od dłuższego czasu się nie odzywam – jak łatwo się domyśleć: problemy rodzinne (lub mówiąc nieco bardziej otwarcie: problemy z żoną). Ciągle mam status nieokreślony a ilość sił, które pozostały jest tak znikomy, że wolałbym się teraz za mocno nie wylewać… wrócę tu jednak z pełną mocą i z pewnością wkrótce – stanę wtedy na równe nogi i krzyknę całemu światu prosto w twarz to co tak ciągle tłumię w sobie, z czym toczę nierówną walkę, z czym żyć po prostu się nie da… powstanę z popiołu zwęglonych emocji i uniosę wysoko głowę, aby móc znowu zobaczyć, że jest jeszcze wiele wokół mnie, wiele dobrego, które może mi się przytrafić, wiele pozytywnych emocji, na które tak długo czekam… wrócę wkrótce – dziękuję za Waszą obecność…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz