- Wejście do trybu recovery w urządzeniach Lark.
- Rootowanie urządzenia Lark 70.3GPS
Urządzenie niewątpliwie miało kilka zalet: małe, zgrabne, nowe, z nawigacją i prawie za darmo.
Po kilku godzinach klikania i wzmagania się ze sklepem aplikacji, który na początku nie działał a potem nie wiadomo dlaczego zaczął działać, ruszyłem z urządzeniem do samochodu. W zestawie było mocowanie do szyby, więc zdawałoby się, że doskonały pomysł na nawigację samochodową. Postanowiłem nawet, że ponieważ ten system trochę nudny, to już zostanie jako nawigacja samochodowa.
Uczepiłem więc urządzenie do szyby, podłączyłem kabelki, aby bateria za szybko nie uciekała i odpaliłem nawigację i chwilę później silnik. Czekanie na sygnał GPS przedłużył się już do 15 minut, w samochodzie było już ciepła a nawigacja nadal czekała na aż się zafiksuje. Zmęczony czekaniem ruszyłem w stronę biura, bo czas jednak nieubłaganie uciekał. Pod biurem sytuacja nie wiele się zmieniła: sygnał GPS nadal był za słaby, nawigacja nadal czekała. W sytuacji zmieniło się tylko to, że ja już byłem na miejscu. I to było pierwsze rozczarowanie i jednocześnie jedyna próba z urządzeniem jako nawigacja samochodowa. Kolega miał takie samo urządzenie i odnotował taką samą porażkę.
Trzeba było więc poszukać innych zastosowań urządzenia. Zacząłem wiec czytać o Androidzie, aby rozpoznać nieco temat. Tu po raz pierwszy odkryłem (choć nie jest to wielkie zaskoczenie), że Android występuje w wielu wersjach i nie jest to tak, że każde urządzenie ma tę samą wersję. Wtedy też zauważyłem w opcjach urządzenia, że jest aktualizacja systemu do pobrania i zainstalowania. Jak tu nie skorzystać! iOS przyzwyczaił mnie do tego, że nowości są fajne i warto je natychmiast sprawdzać.
Sama aktualizacja trwała dość długo – tym się jednak nie przejmowałem, bo urządzenie przyzwyczaiło mnie już do powolnego tempa pracy. Po aktualizacji, które zakończyła się nawet sukcesem, nie odkryłem jednak nic emocjonującego. Przyzwyczajony do silnego marketingu iOS’a, który najmniejsze zmiany wyciąga do miana przełomu technologicznego lub „wielkiego kroku ludzkości”, byłem nieco zagubiony. Moje zagubienie jednak szybko przemieniło się w rozgoryczenie, gdy okazało się, że aktualizacja popsuła nawigację. Dodajmy, że nawigacja do urządzenia była dodana jako komercyjna wersja. Po kilku godzinach walki poddałem się – w końcu i tak czujnik GPS był wyjątkowo słaby i nie nadawało się to do nawigowania.
Przyszedł jednak czas, aby w końcu oddać urządzenie mamie, której to przyobiecałem to urządzenie. Zainstalowałem więc program do czytania książek (Woblik) i wgrałem to co posiadałem. Radości było tylko przez kilka miesięcy, bo po pewnym czasie przestał działać Internet przez przeglądarkę (bo synchronizacja książek działała bez zarzutu). Urządzenie więc znowu wróciło do mnie a ja miałem nowe zadanie: uruchomić znowu Internet.
Po wielu godzinach walki z wiatrakami postanowiłem, że wyzerują urządzenie i przywrócę ustawienia fabryczne (czyli coś jakby recovery). To było stosunkowo proste, choć niestety nie tak standardowe jak w innych urządzeniach.
Oto pierwsza instrukcja:
Aby w Lark’u uruchomić menu systemowe podczas startu trzymamy wciśnięty przycisk środkowy i prawy do chwili, w której pojawi się ludzik z „android” ze znaczkiem wykrzyknika – wtedy puszczamy przyciski, czekamy ok. 3-5 sekund i wtedy przyciskamy sam prawy przycisk na ok. 3-4 sekundy. Powinniśmy otrzymać menu systemowe, z którego można wybrać opcję „wipe data/factory reset”
System odzyskał się – a jakże. Tyle, że do jakiejś dość starej wersji 2.x (już nie pamiętam dokładnie). Wszystko wyglądało jakoś tak archaicznie. Ale w końcu chodziło o działającego tableta: aby można było czytać książki, ściągać programy i przeglądać Internet, no i czasem sprawdzić pocztę.
Internet zadziałał od ręki – yupiii! No to czas skonfigurować resztę. Dodałem konto Google, aby można było dostać się do sklepu Play. I tu zaczęły się kolejne schody – program sklepu aplikacji nie potrafił się zalogować i ciągle wyrzucał jakieś błędy. Nie mogłem więc ani pobrać ani zainstalować żadnego programu. Ech… Wróciłem do zasobów internetowych i zacząłem szukać rozwiązania kolejnego problemu
Po przeszukaniu paru zasobów sieciowych okazało się, że problemem może być niewłaściwy wpis w pliku hosts. Swego czasu programiści Androida wpisali na sztywno adres IP sklepu Play. Niestety adres ten się zmienił i sprawił, że przez ten wpis sklep przestawał działać na urządzeniu.
Musiałem więc sprawdzić co jest w tym pliku. Aby to zrobić trzeba jednak zrootować urządzenie – czyli uzyskać stosowny dostęp do plików systemowych z odpowiednimi uprawnieniami. I tu zaczęła się kolejna całkiem ciekawa przygoda.
Okazuje się, że każde urządzenie z Adroidem (telefon, tablet) rootuje się troszkę inaczej i często innym programem. Na forach często padały pytania jak zrootować te urządzenia, że ludzie mają problemy, że próbują na różne sposoby itd. Generalnie nie wyglądało to zachęcająco.
Znalazłem jednak instrukcję, która zadziałała z moim Lark’iem. Instrukcja pochodzi z forum.android.com.pl i napisana została przez D_Mrozu (http://forum.android.com.pl/f519/superuser-dla-lark-freeme-70-5gps-dvbt-superoneclick-191879/). Przytaczam ją tutaj, jako, że może komuś pomóc w podobnych tematach:
Rootowanie Lark 70.3GPS:
- Instalujemy sterowniki MotorolaDriver.msi (dostępne m.in. na chomikuj.pl)
- Zaopatrujemy się w oprogramowanie SuperOneClick (w wersji 2.2) – warto wyłączyć antywirusa, bo niektóre traktują takie narzędzia jak złowrogie oprogramowanie :)
- Ustawiamy tryb debugowania USB
- Pozwalamy na instalowanie oprogramowania niepochodzącego z usługi Market (Ustawienia a następnie Aplikacje; w innych wersjach można też znaleźć to w ścieżce: Ustawienia -> Zabezpieczenia -> Nieznane źródła)
- Następnie czas na restart komputera i po rozruchu podłączamy tablet do komputera (poprzez USB oczywiście). System wyszukuje teraz nowe sterowniki i po chwili mamy zainstalowane i gotowe do dalszej pracy.
- Uruchamiamy SuperOneClick i przyciskamy wielkie przycisk „ROOT”.
- Program będzie nam wyświetlał różne komunikaty – należy klikać OK, aż otrzymamy komunikat, że urządzenie jest zrootowane.
Teraz już mogłem się dobrać do plików systemowych i zahashować nieszczęsny wpis w pliku hosts (lub usunąć – zasadniczo ten wpis do niczego nam już nie posłuży). Market Play zaczął działać! Alleluja!
Tabel został ponownie skonfigurowany, programy poinstalowane i mógł wrócić do swojego właściciela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz