Ależ ten czas ucieka. Święta, święta i po świętach jak to
się mówi. Objeździłem masę rodziny i trzeba było wracać do pracy. W Wigilę
poszedłem nawet pobiegać. Zrobiłem 4km, ale nogi od razu dały mi do
zrozumienia, że dawno nie biegałem ani nie ćwiczyłem. Wygląda na to, że trzeba
sobie ustalić na nowo treningi i rozgrzewki (plus jakieś ćwiczenia
strechningowe) – za chwilę zacznie się nowy rok, to będzie ku temu bardzo dobra
okazja :).
W planach było poćwiczyć i pobiegać jeszcze w trakcie tego
krótkiego tygodnia pracującego. Wczoraj jednak późno wróciłem do domu i już nie
miałem siły na wariactwa a dziś skutecznie strułem się śledzikami świątecznymi.
Dopiero dochodzę do siebie, więc dziś pracę zacznę dość późno. To, że skończę
późno, to już pewne, więc nawet ze względu na porę już dziś sportowe wyczyny
sobie odpuszczę. Siądę może jednak i przygotuję tylko jakieś zestawy ćwiczeń.
I na koniec jeszcze jeden news: w ramach zespołu, z jakim
współpracuję, stworzyliśmy stronę wymiany zaawansowanej wiedzy technicznej.
Wszystkich sympatyków wiedzy tajemnej gorąco zapraszam :). Oto link:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz